Kreatywność - hit czy kit?

Pogadajmy dziś o kreatywności – cesze, która często była niedoceniana, jednak w obliczu dzisiejszego świata stała się jedną z najbardziej pożądanych.

Kilka ładnych lat temu, będąc na pewnym HRowym szkoleniu, przechodziliśmy test predyspozycji pracowniczej, gdzie po wypełnieniu nieskończonej liczby pytań otrzymywaliśmy wynik w postaci naszych 4 najmocniejszych cech, które powinniśmy podawać w CV, aby zainteresować nim potencjalnego pracodawcę.
U mnie jedną z nich była kreatywność. Pamiętam do dziś minę prowadzącego, który po usłyszeniu mojego wyniku lekko się skrzywił i stwierdził, że „no z taką cechą znalezienie pracy to wyzwanie”. Trochę przykro, bo do tej pory swoją kreatywność uważałam za coś dobrego, wartościowego. A tu nagle taki cios.

Postrzeganie mojej kreatywności zmieniło się dopiero po zaczęciu pracy w one2tribe. Dopiero tutaj znów przestałam jej się wstydzić. Ta niechciana cecha, często pomijana przez pracodawców w momencie rozmowy z kandydatem na stanowisko, tutaj została postawiona na piedestale. I wcale nie muszę przyjeżdżać do biura, żeby zagrać na pianinie lub namalować portret CEO w koronie, z mieczem i łasicą w ramionach (pozdrawiam Wojtka!), co często kojarzone jest z kreatywnością. Czasy się zmieniły i potrzeby pracodawców do posiadania w swoich zespołach kreatywnych pracowników również.

To do czego mi ta kreatywność w takim razie? Och, lista jest długa, ale przedstawię tutaj tylko trzy najistotniejsze według mnie punkty:

1. POMOŻECIE? POMOŻEMY!

Prośby klientów do zrobienia czegoś w naszej aplikacji bywają naprawdę różne. Czasem mocno wychodzące poza ramy naszych opracowanych standardów, jednak jeśli klientowi na tym bardzo zależy i temat jest dla niego ważny, automatycznie staje się on ważny także dla nas. Poza tym, jaką firmą byśmy byli, gdybyśmy nie podejmowali się wyzwań, gdybyśmy nie podnosili tej rękawicy rzucanej przez klientów. Więc kiedy klient oczekuje słonia przebranego za baletnicę tańczącego w składzie jego najdroższej porcelany, siadamy i myślimy, jak do tematu podejść w taki sposób, aby wilk był syty, owca cała, a żadne zwierzę i porcelana nie ucierpiały w trakcie realizacji. Wierzcie mi, że bez kreatywności nie da się tego zrobić. Często w takich sytuacjach musimy się wznieść na największe wyżyny, aby osiągnąć cel. Ale ile potem jest satysfakcji! Pamiętam, jak pół roku temu, kończąc projekt, usłyszeliśmy z ust klienta: „WOW! Myślałem, że nie podołacie, a zrobiliście to lepiej, niż sobie wyobrażałem!”. Taaak… Dla takich chwil warto inwestować w rozwój swojej kreatywności.

2. POŻAR NA POKŁADZIE!

Tam, gdzie projekt obejmuje pracę z ludźmi, tam zdarzają się błędy i tak zwane „pożary”, czyli wszelkiego rodzaju problemy, z którymi zwykły śmiertelnik może sobie nie poradzić. I wtedy wchodzimy my, cali w swojej kreatywności i wymyślamy sposób, który pomoże nam w ugaszeniu pożaru tak, aby obie zaangażowane strony były zadowolone. Takie działania często wymagają naprawdę ruchów godnych olimpijskich gimnastyczek, dlatego kreatywność na wysokim poziom, która pozwoli Ci stworzyć plan ratunkowy w danej sytuacji, okazuje się być bardzo pomocna. Radość klienta, który mimo popełnienia gafy, zostaje wyciągnięty z opresji jest BEZCENNA. A my zyskujemy kolejne skille i poziom naszej kreatywności wzrasta.

3. W ZESPOLE SIŁA!

Zbudowanie relacji w zespole, które będą trwałe i przyjacielskie też wymaga sporej dawki kreatywności. W końcu każdy z nas jest inny, każdy ma inny system pracy – jeden robi jedną rzecz od punktu A do punktu B, a inny kilka rzeczy rozpoczyna w jednym czasie, jeden pracuje od świtu, drugi swoją energię uruchamia dopiero koło godziny 10. Pogodzenie wszystkich zmiennych tak, aby każdemu pracowało się dobrze, zespół był zgrany i wspólnie mógł podbijać świat to włożenie w pracę nad tym dużego kawałka kreatywności. Każdy z nas codziennie dokłada swoją cegiełkę do budowania pozytywnych relacji w zespole, chociażby dzieleniem się swoimi doświadczeniami projektowymi, organizowaniem życzeń urodzinowych dla członka zespołu, czy życzeń świątecznych dla całej firmy. Gdyby nie kreatywność, nasz zespół nie wyglądałby tak, jak wygląda obecnie – zgrany, lubiący się wzajemnie zarówno zawodowo, jak i prywatnie, gdzie praca idzie pełną parą.

Czujesz, że kreatywność to jednak fajna cecha i chciałbyś rozwijać ją u siebie i swoich współpracowników? Oto kilka ciekawych propozycji, jak możesz to zrobić:

  • DOCENIAJCIE SIĘ WZAJEMNIE! Sukcesy w zespole wcale nie muszą być spektakularne, aby przynosiły satysfakcję i pomagały w budowaniu wzajemnych relacji. Zauważajcie i doceniajcie nawet te najmniejsze postępy lub samo zaangażowanie, próbowanie i odwagę w podejmowaniu działania. Dzięki temu, nawet w obliczu porażki, zespół wciąż będzie szedł z podniesionym czołem i dalej będzie drążył i szukał kreatywnego rozwiązania zaistniałego problemu. Nie podda się po pierwszej żółtej kartce, aby strzelić upragnionego gola. Doceniać możecie się zarówno słownie, jak i pisemnie. Fajnym pomysłem jest słoik na karteczki z docenianiem – jeśli masz problem z powiedzeniem komuś face to face czegoś miłego, możesz zrobić to anonimowo wrzucając do jego słoika karteczkę, na której napiszesz, co leży Ci na sercu.
  • ŁAMCIE SCHEMATY! Warto czasem odświeżyć swoje podejście do konkretnego zagadnienia lub problemu. Może czas na całkiem nowe spojrzenie na wypracowane już procedury? Sięgajcie po nowe rozwiązania dostępne w świecie. Technologia prze do przodu i daje coraz szersze możliwości. Świetną techniką szukania rozwiązań problemów jest burza mózgów, która pomoże Wam spojrzeć na zagadnienie z różnych perspektyw i być może razem opracujecie plan działania, który korzystnie wpłynie na jakość Waszej pracy. A jeśli będziecie potrzebować pomocy specjalistów, to śmiało uderzajcie do one2tribe! My wiemy, jak się to robi 😉
  • TESTUJCIE WIELE MOŻLIWOŚCI! Nie fiksujcie się na jednym rozwiązaniu, na jednej wypracowanej ścieżce. Testujcie wiele opcji, sprawdzajcie różne możliwości, uczcie się co działa, a co nie. Np. jeśli Waszym głównym problemem jest zarządzanie zadaniami, możecie przetestować w swojej pracy takie techniki jak macierz Eisenhowera, w której określacie czy zadanie jest ważne, nieważne, pilne czy niepilne. Albo metodę GTD, w której określicie czas, kiedy dane zadanie powinno zostać zrealizowane. Jest naprawdę sporo technik, które możecie wykorzystać. Testujcie różne, bo tylko dzięki temu sprawdzicie, co najlepiej działa w Waszym zespole lub w Waszej pracy.

Dbaj o kreatywność swoją i swojego zespołu. Wspólnie pracujcie nad tym, aby nie zapominać o tej ważnej cesze. Korzystajcie z wielorakich dostępnych możliwości jej wzmacniania. Próbujcie różnego podejścia i po prostu świetnie się przy tym bawcie. Z czasem dostrzeżecie, jak wiele korzyści przyniosło Wam rozwijanie kreatywności i docenicie, że nie pominęliście jej w swoim planie autorozwoju.

Dominika Michalak

Dominika Michalak